Łużki

Miejscowości związane z Zambrzyckimi:

  1. Alchimowszczyzna
  2. Aleksandrynowo
  3. Barbarówka
  4. Bobrowszczyzna
  5. 5. Bobrykowszczyzna
  6. Borowe
  7. Borysów
  8. Bóbr
  9. Brasław
  10. Bykowszczyzna
  11. Cielesze (Cielczy)
  12. Dawydki Małe
  13. Dawydki Wielkie
  14. Dokszyce
  15. Druja
  16. Dziadziuszki (Dziadziuki)
  17. Dzisna
  18. Epimachy (Epimachowszczyzna, Jepimachowszczyzna)
  19. Fawory
  20. Fortuna
  21. Głębokie
  22. Gwozdowo (Hwozdowo)
  23. Hołubicze
  24. Honczary
  25. Ikaźń
  26. Januszewo
  27. Jody
  28. Klibowszczyzna (Klebowszczyzna)
  29. Klonówka
  30. Kolano
  31. Kolonia (Pruska Kolonia)
  32. Kołaki
  33. Kowalewszczyzna
  34. Krasny Łuh (Krasny Ług)
  35. Królewszczyzna
  36. Leplany
  37. Łomża
  38. Łotysze (Łatysze)
  39. Łozowiki
  40. Łużki
  41. Łyntupy
  42. Michały
  43. Milki
  44. Mińsk
  45. Mniuta
  46. Niedźwiedziowo (Niedźwiedziewo)
  47. Nowa Wieś (Nowa Wioska)
  48. Nowa Wieś
  49. Nowy Pohost (Nowy Pogost)

Łużki – miasteczko, dwór i zarząd gminy w powiecie dziśnieńskim. Do Dzisny 35 wiorst, do miasteczka Głębokie 26 wiorst, do Wilna 264 wiorsty. Mieszkańców: 1168. Obszar dworski z folwarkami i lasem ma  powierzchnię 8500 mórg. Gleba dobra, żytnia. Są tu trzy wielkie murowane młyny wodne. Dwór i pałac murowany leży nad urwistym wąwozem, zamienionym w park, nad rzeką Mniucicą. W miasteczku kościół parafialny katolicki murowany. Przy kościele opustoszałe mury klasztorne , w których dawniej mieściły się znakomite szkoły, utrzymywane przez księży pijarów. Parafia katolicka dekanatu dziśnieńskiego. Kaplice w Porzeczu, Ulinie i Łużkach.

        Łużki są byłym dziedzictwem Sapiehów,  które Aleksander około 1734. roku sprzedał Walerianowi Antoniemu Żabie, późniejszemu kasztelanowi połockiemu, który w roku 1744. wzniósł tu kolegium pijarów i kościół pod wezwaniem Św. Michała. Później Łużki przeszły do syna fundatora Jana Żaby i żony jego Marianny z Pakoszów; od nich na własność ich syna Tadeusza; gdy syn jego młodo umarł, Łużki przeszły w dziale między jego trzema córkami do Apolinary hrabiny Platerowej , która około 1840. roku sprzedała hrabinie Pabiannie z Obuchowiczów Czapskiej, a po jej śmierci właścicielem Łużek został syn jej Emeryk hrabia Czapski, który w roku 1880. sprzedał je Wojciechowi i Henryce z Czapskich Zyberg-Platerom.

           Gmina Łużki składa się z czterech okręgów wiejskich: Łużki, Porzecz, Jakubionki i Hermanowicze. Okręg wiejski Łużki obejmuje: Łużki, Wierecieje, Łuczajka, Krawcy, Zagrazie, Klonowo, , Putrenica, Łomaczyno, Wasilewo, Poddańcy, Łuhi, Kowali, Nowosielje, Bliźnica, Łopunowo, Żerstwianka, Krywki, Podlipki, Dubowka, Żynie, Chołujewo, Tarłopy, Protasy Kukry, Szabany, Toaściki, Dworyca, Kamieńszczyzna, Brody, Ulin, Ulin Pokarczemny, Osinówka, Wielkie Grudziszki, Żelezniki, Podjelskie, Tkacze, Bór, Borsukowo, Hawrylenki, Kawki, Ochwatka, Strzelcowo, Ulin Zakarczemny, Gapony, Kozaczki i Puszczeniki.

 

 

Konstanty Zambrzycki, urodzony w 1818.r., syn Antoniego i Marianny z Rychłowskich ( z zaścianka Borowe?)w roku szkolnym 1831/32 był uczniem II klasy szkoły księży pijarów w Łużkach. Ta szkoła była nazywana Szkoła Walerianowską od imienia jej fundatora Waleriana Żaby.

 

Kwartalnik Litewski”, R. 1: 1910, t. 1, s. 89-110.

                   „Te szkoły pijarskie składały się z klas pięciu: dwie z nich poświę­cone były nauce gramatyki polsko-łacińskiej, przeważnie jednak łaciń­skiej, trzecia klasa nazwę nosiła humanitatis albo poezyi, czwarta—re­toryki, piąta filozofii, ale ona nie wszędzie i nie zawsze bywała. Infima classis grammatices mieściła w sobie trojakiego rodzaju uczniów: takich, którzy się uczyli dopiero czytać, nazywano ich Minimis (a sam ten od­dział proformy nazwę niekiedy nosił), takich, Minores, co przykładali się do poznania deklinacyi i konjugacyi; nakoniec tu należeli t. z. Majores, z rudimentami języka łacińskiego obznajomieni.

                   Oprócz tego w tej klasie uczono się początków katechizmu, pacierza, przykazań boskich i kościel­nych etc., a Minores i Majores kształcili się w „formowaniu charakteru", t j. kaligrafii, przechodzili początki geografii i 4 działania arytmetyczne; Majores nadto ćwiczyli się w domowych tłómaczeniach z łaciny, tylko na język polski ze znanego wtedy podręcznika Ludwika Wiwesa[viii] Collectaneum et Colloquia; nie wymagano też w tej klasie, aby uczniowie pomiędzy sobą po łacinie mówili, a tylko z Magistrem[ix] który ich po­prawiał przy tej sposobności. Te podręczniki Wiwesa, wypisy właściwie, były ogólnie używane przy nauce języka łacińskiego.—Media et suprema Classis Grammatices — to syntaksa, ortografia, nauczanie się mnóstwa wokabał łacińskich; ćwiczenia piśmienne, tłómaczenie z łaciny na język polski i odwrotnie, stanowiły podstawę nauk w tej klasie, której ucznio­wie w szkołach i po za szkołami powinni już byli mówić po łacinie. Uczyli się w tej klasie jeszcze historyi polskiej[x], ciągu dalszego geo­grafii, katechizmu, historyi świętej, arytmetyki, „totam usque ad finem"[xi]. W klasie humanitatis albo poezyi  przechodzono: powtórzenie ważniej­szych i trudniejszych  części syntaksy,   prozodyę,  wykład o rodzajach poezyi, zajmowano się lekturą klasyków rzymskich, historyą starożytną o czterech monarchiach z geografią starożytną, prawo polskie, ćwiczono się w domu w opracowaniach w języku łacińskim i polskim.—Klasa re­toryki bywała czasem łączona z poprzednią, a niekiedy występowała osobno zupełnie.

                   Otóż w klasie retoryki spotykamy teoryę wymowy: przepisy wszel­kiego rodzaju stylu prozą, zasady rozmaitych mów i poprawnego wy­kładu prozaicznego bądź ustnego, bądź piśmiennego, reguły okresów, ozdób wymowy, różnych oracyj, podzielonych na 3 części (inventio, dispositio, conclusio), z właściwem wystylizowaniem, zwracano też szcze­gólniejszą uwagę na „listopisarstwo"; lektura znakomitych mówców ła­cińskich i polskich i doskonalenie się w tego rodzaju pisaniu, po łacinie i po polsku, też się znajdowały w programie tej klasy. Podane są też tematy (ad str. 43—57) do rozpraw i ćwiczeń rozmaitych w tej materyi. Tematy te uwzględniały różne urządzenia społeczne Rzeczypospolitej, naprawę jej konieczną, obronę praw i td. Nadto wykładano w tej klasie historyę starożytną, Rzym i Grecya, prawo polskie z Hartknocha i Lengnicha.

                   O klasie piątej, filozofii, „Methodus docendi” nie mówi, lecz skąd­inąd wiadomości o niej mamy. W wykładzie filozofii trzymano się tam zasad Tomistów, kurs tu był dwuletni; w pierwszy rok dawano: prolego­mena, logikę, metafizykę, podzieloną na ontologię, kosmologię ogólną, psychologię I teologię naturalną; w drugim roku—matematykę, algebrę i geometryą, mechanikę, i fizykę ogólną i szczególną.

                      We wszystkich klasach lekcye zaczynały się o 1/2 8 zrana i trwały do 10, a po obiedzie od 2—4.  Zwykle się nauka zaczynała od kate­chizmu lub jakiegoś duchownego ćwiczenia i ostatni kwadrans czasu lek­cyjnego kończyła „lectio spiritualis”. We czwartki bywała t. z. rekreacya, ale też nie zupełnie wolna od lekcyj i rozmaitych zajęć, które były krótsze i szły Innym trybem. Codzienne słuchanie Mszy Św., co miesiąc spowiedź, rekolekcye przed Wielkanocą i inne praktyki pobożne, bractwo Sodalisów, należały także do zakresu wychowawczego Szkół pobożnych. Szkoły pijarskie były bezpłatne; uczeń uczęszczający do nich nic zgoła za naukę nie płacił, wyjąwszy t. zw. dyrektorowi swojemu; za utrzymanie w konwikcie, naturalnie pobierano zapłatę. W szkołach tych bywali też ubodzy uczniowie t. z. pauprowie, którzy się z żebraniny utrzymywali albo ze wsparcia ód swoich kolegów,—pauprowie uczęszczali do klas ra­zem z Innymi uczniami; niektórych pauprów utrzymywali sami Pijarzy, używając ich przytem do rozmaitych usług, często do palenia w piecach, stąd ich nazwa kalefaktorów pochodzi.   Karność w szkołach pijarskich w ogóle dość dobra była; cielesne kary rzadko się praktykowały, ale zdarzały się też, placenty w ręką (w łapę) podczas objadu, a na noc— plagi w siedzenie... lecz nie często. Pilność względem uczącej się mło­dzieży była wielka i czujność ojcowska.”